Tarnica najwyższy szczyt polskich Bieszczadów
Wejście 26.6.2015 z Wołosatego
Dla nas, mieszkańców niziny Wielkopolskiej, zdobycie szczytu Tarnicy, najwyższego szczytu Bieszczadów wydawało się największym wyzwaniem logistycznym. Odległość od domu to ponad 700 km i prawie 8 godzin jazdy w jedną stronę. Dlatego skróciliśmy trochę pobyt w Chorwacji (opisy już wkrótce) i w drodze powrotnej zahaczyliśmy o Tarnicę. Dwudziesty drugi szczyt z listy Korony Gór Polskich zdobyty.
W Wołosatem, najdalej wysuniętej na południe zamieszkanej miejscowości Polski, jesteśmy późnym popołudniem. Choć według mapy wynika, że zdążymy ze szlaku na Tarnicę wrócić przed zmrokiem, toć to czerwiec, najdłuższe dni w roku, ale po przygodach z poszukiwaniem Skalnika, obiecałam sobie zabierać na wszelki wypadek czołówkę, więc obok polarka i kurtki, w plecaku znajduje się również miejsce na nią. Mapa w rękę, zakup biletów po 7 zł za wejście do Bieszczadzkiego Parku Narodowego i ruszamy.
Zapraszam na fotorelację:
20150626_185104-001
Szczyt Tarnicy nadal daleko
DSC04847-001
goździk skupiony
DSC04829-001
jaszczurka mieszkanka Tarnicy
DSC04827-001
Na szczycie Tarnicy
DSC04811-001
Na szczycie Tarnicy
DSC04789-001
Na szczycie Tarnicy
DSC04776-001
Dobre miejsce na foto, tylko słońca brak
DSC04772-001
widok ze szczytu Tarnicy
DSC04757-001
fiołek dacki
DSC04755-001
Niewdzięczne schody z sekwencją na 1,5 kroku. Masakra!
20150626_195520-001
O tej porze sprzedaż biletów się nie odbywa
20150626_160351-001
Początek szlaku, Tarnicę widać w oddali.
20150626_181029-001
widok ze szczytu Tarnicy
20150626_175718-001
Przełęcz Tarnicy
20150626_170308-001
Miejsce na kolejny wypoczynek, pozostała jeszcze 1h
20150626_163414-001
Buki pastewne przybierają dziwne kształty, bo zostały za młodu poskubane przez bydło
20150626_162907-001
Miejsce na odpoczynek
20150626_162843-001
Wejście po poukładanych kamieniach jest bardzo niewygodne
20150626_162540-001
Skrzyżowanie ze szlakiem konnym
20150626_160647-001
Ostatnie spojrzenie na Tarnicę
20150626_160634-001
na szczyt, który widać w oddali potrzeba 2h10"
-
-
Początek szlaku, Tarnicę widać w oddali.
-
-
na szczyt, który widać w oddali potrzeba 2h10″
-
-
Skrzyżowanie ze szlakiem konnym
-
-
Miejsce na odpoczynek
-
-
Wejście po poukładanych kamieniach jest bardzo niewygodne
-
-
Buki pastewne przybierają dziwne kształty, bo zostały za młodu poskubane przez bydło
-
-
Miejsce na kolejny wypoczynek, pozostała jeszcze 1h
-
-
Szczyt Tarnicy nadal daleko
-
-
Niewdzięczne schody z sekwencją na 1,5 kroku. Masakra!
-
-
Przełęcz Tarnicy
-
-
Dobre miejsce na foto, tylko słońca brak
-
-
Na szczycie Tarnicy
-
-
Na szczycie Tarnicy
-
-
Na szczycie Tarnicy
-
-
widok ze szczytu Tarnicy
-
-
widok ze szczytu Tarnicy
-
-
Ostatnie spojrzenie na Tarnicę
-
-
jaszczurka mieszkanka Tarnicy
-
-
fiołek dacki
-
-
goździk skupiony
-
-
O tej porze sprzedaż biletów się nie odbywa
Wyruszyliśmy o 16:00, wróciliśmy o 20:00 czyli przed zmrokiem 🙂 . Wejście wyczerpujące, dużo podejść męczących, po nieergonomicznych, wybudowanych z kamienia lub desek schodach. Widoki na szczycie, zwłaszcza gdy na chwilę wyszło słońce – cudne.
Byłem tam w zeszłym roku, niestety na sam szczyt nie dotarłem, gdyż po drodze zastała mnie burza i musiałem się wrócić.
Po Twoich zdjęciach jeszcze bardziej żałuję, że tam nie doszedłem, ale przynajmniej mam kolejny pretekst by tam wrócić 😉
Burza w górach, na szlaku to przerażające! Bardzo roztropnie zrobiłeś, zdobywanie szczytu można odłożyć na inną okazję. Życzę, by tych okazji było ich jak najwięcej!!