Gopło
Weekend nad jeziorem Gopło Kujawy
28/30 sierpnia 2015
Jedziemy bez planu, zatrzymamy się gdzieś w okolicach jeziora Gopło. Gdzie? Na razie nie wiadomo.
Na mapie obiecująco wygląda cypelek otoczony z trzech stron wodą, postanawiamy sprawdzić jak tam jest. Kierujemy się do Ostrówka.
Dojeżdżamy późnym popołudniem, mijamy tereny podmokle porośnięte trzciną i wikliną. Jest tu dziko i bezludnie. Jednak nigdzie nie ma dogodnego dostępu do linii brzegowej. Wielki napis Natura 2000 i Nadgoplański Park Tysiąclecia oznacza jedno, teren jest ściśle chroniony. Biwakowanie na dziko grozi mandatem.
Jedziemy dalej. Dalej oznacza przeprawę promową. Ostatnio polubiłam tę zanikającą pomału w Polsce usługę. Wiosną przeprawialiśmy się w Uniejowie przez Wartę, teraz przez jezioro Gopło. Chyba zrobię wpis o przeprawach promowych na polskich rzekach.
Lokujemy się w Gospodarstwie Agroturystycznym w Połajewku u sympatycznego pana Mirosława Nowackiego (więcej o tym przeczytasz w następnym wpisie).
Wita nas szpaler brzóz i mnóstwo kwiatów. W wysokiej wolierze zarysowują się kontury śpiących ptaków. Na razie nic więcej nie widać, bo słońce schowało się już za horyzontem.
Chłodny poranek spowodował, że pływanie pontonem odkładamy na popołudnie, aż trochę się ociepli. Tymczasem jedziemy rowerami poznawać okolicę.
Jeszcze raz przeprawiamy się promem. Jest to bezpłatna, bardzo przyjemna przejażdżka, więc korzystamy z okazji.
Nagle zrobiło się bardzo gorąco. Pomimo, że to już ostatnie dni sierpnia, upał powrócił. Wracamy szybko do kamperów i przygotowujemy się do wodowania pontonu. Pompowanie, składanie jest czasochłonne, więc wypływamy dopiero po obiedzie.
Jezioro Gopło
Jest największym jeziorem Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i dziewiątym w Polsce. Położone w centrum kraju, w dorzeczu Noteci, połączone siecią kanałów stanowi część szlaku Wielkiej Pętli Wielkopolski.
Jezioro jest długie i wąskie, z linią brzegową niską, bardzo urozmaiconą licznymi zatokami, półwyspami i wyspami. Nazwa jeziora wiązana jest ze słowiańskim plemieniem Goplan. W IX wieku według „Geografa Bawarskiego” w tych okolicach znajdowało się jedno z centrów państwowości polskiej. W dawnych czasach jezioro nazywano Mare Polonorum.
Maksymalna szerokość to zaledwie 2,5 km, długość ponad 20 km.
Mnie jednak Gopło kojarzy się z … fabryką czekolady z Poznania – Goplaną.
Kruszwica
Płyniemy pontonem z Połajewka do Kruszwicy, miasta leżącego na Szlaku Piastowskim. Charakterystyczna wieża, zwana Mysią Wieżą wita nas z daleka.
Kruszwica znana jest z legendy o złym królu Popielu, którego zjadły myszy i o Piaście Kołodzieju, protoplaście rodu Piastów. Mysia Wieża widoczna jest z daleka. Na jej szczyt można się wspiąć po zewnętrznych schodach, uiściwszy najpierw opłatę, jednak w nagrodę ukazuje się fantastyczny widok na jezioro i nizinę kujawską.
W rzeczywistości Mysia Wieża jest fragmentem zamku Kazimierza Wielkiego. Zachowała się tylko 32 metrowa ceglana gotycka wieża, kilka metrów muru i podziemia.
Wracając, dostrzegamy nad naszymi głowami formujące się klucze ptaków. Chociaż upał doskwiera, to już pierwsze oznaki jesieni.
Poniżej zamieszczam mapę trasy pieszej, bo google maps szlaków wodnych jeszcze nie uwzględnia.
Bardzo ciekawie!
Mówi się ,że nie ma nic za darmo . Tutaj najlepszy dowód ,że JEST. 🙂
Zobaczyć klucz odlatując bocianów …bajka!
Ale bajkowy zachód słońca!
Bardzo bajkowo mi się Gopło kojarzy – z mitycznymi początkami naszego państwa, z krwawą legendą i szlachetnością. A co lepsze, z Twojego opisu wynika, że dziś znaleźć tam można nie tylko historię, ale i całkiem dużo rozrywki! Wygląda bardzo zachęcająco!