Fazana, wyspy Brijuni i Pineta
Fazana, rejs wokół wyspy Brijuni oraz opis kempingu Pineta
„WAKACJE W CHORWACJI 2015” wpis ósmy
20.06.2015
Nasi znajomi, z którymi spędziliśmy tydzień wspólnych wakacji wracają już do Polski, a my kolejny tydzień wakacji będziemy zwiedzać Chorwację. Z Rovinj kierujemy się na południe półwyspu Istria do Fazany. Celem jest Park Narodowy – Wyspy Brijuni, określany jako chorwackie Karaiby lub po prostu „Raj na ziemi”. Zwabieni hasłami reklamowymi jedziemy sprawdzić, ile jest w tym prawdy.
Fazana to małe miasteczko rybackie, położone kilka kilometrów od Puli.
Jak większość miasteczek chorwackiego wybrzeża jego historia sięga odległych czasów. Za czasów panowania Imperium Rzymskiego w Fazanie wyrabiano gliniane amfory – naczynia, w których przechowywano i transportowano oliwę.
Jednak od zawsze, aż po dzisiejsze czasy Fazana słynie z połowów sardynek. W Fazanie znajduje się mała akademia połowu sardynek „Mala ribarska akademija Sardela”, a dla turystów organizowane są pokazowe warsztaty, z których między innymi można nauczyć się węzłów marynarskich, jak naprawiać sieci, poznać historię połowów sardynek tradycyjną wiosłową łodzią „Batana Fažana”.
Rejs wokół wyspy Brijuni.
Archipelag 14 wysp Briońskich od 1999 roku objęty jest ochroną Narodowego Parku Brijuni.
Pobyt na wyspach jest ściśle kontrolowany przez służby Parku. Zwiedzanie możliwe jest tylko poprzez zorganizowaną wycieczkę wykupioną w biurze Narodowego Parku. Rejsy odbywają się kilka razy w ciągu dnia, a chętnych jest tak wielu, że bilety mogliśmy wykupić dopiero na rejs kolejnego dnia, w godzinach południowych czyli największego upału.
Mieliśmy dużo czasu, aby podjąć decyzję. W tym czasie zrobiliśmy rozeznanie. Główną atrakcją wyspy Brijuni jest muzeum Tito oraz park safari ze zwierzętami sprowadzonymi przez dawnego przywódcę Jugosławi, podczas jego pobytów wypoczynkowych na tych wyspach. Znajduje się również kilka zabytków z czasów bizantyjskich i rzymskich podbojów lecz zwiedzanie odbywa się pociągiem turystycznym tylko w wyznaczonych do zwiedzania regionach. O indywidualnej wycieczce naszymi rowerami możemy zapomnieć – zabronione.
W takiej sytuacji zrezygnowaliśmy z odwiedzin wyspy Brijuni, w zamian wykupiliśmy u lokalnych przewoźników rejs wokół archipelagu.
Dowiedzieliśmy się w trzech językach, przy czym chorwacki najbardziej przypadł nam do ucha 🙂 o odkrytych śladach dinozaurów, o pozostałościach na wyspie Veli Brijun ruin budowli z czasów rzymskich, bizantyjskich i średniowiecznych. O tym, że w XIX wieku właścicielem wysp był austriacki przemysłowiec Paul Kupelwieser. Dzięki niemu wyspy stały się modnym kurortem, który istniał do początku I wojny światowej.
Zainwestował wiele pieniędzy w odnowienie wysp i prowadzenie prac archeologicznych. Największym problemem było zwalczenie panującej na wyspach malarii. Z pomocą Roberta Kocha, który w latach 1900 i 1901 prowadził prace badawcze udało się ustalić i usunąć źródła zarazy.
Wyspy Brijuni znane są z działalności politycznej marszałka Josipa Broz Tito, prezydenta byłej Jugosławii, który w okresie letnim przebywał tu bardzo często. Jego gośćmi byli: księżniczka Karolina z Monako, aktor John Malkovich, Sophia Loren, Elizabeth Taylor, Richard Burton, Naomi Campbell… .
Zobaczyliśmy z oddali posiadłość, potem okazało się , że kolejna wyspa z archipelagu Briuni należała do żonu Tito Jovanki. Bardzo ciekawy artykuł o małżeństwie Tito znalazłam pod tym adresem – Jovanka Tito polecam.
Kemping Pineta w Fazanie
Bardzo przyjemny kemping położony w lesie piniowym, z płaską żwirkową plażą o łagodnym i płytkim zejściem do morza. Rozbiliśmy się po lewej stronie od recepcji i mieliśmy całą plaże tylko dla siebie. Takie chwile są niezapomniane.
W przeciwieństwie do prawej strony (tej bliżej Fazany), gdzie zatłoczenie było dość spore. Poruszaliśmy się po kempingu na rowerach więc odległości nie były dla nas problemem. Do Fazany na pizzę i rejs też pojechaliśmy rowerami, zostawiliśmy je pod opieką osoby sprzedającej nam bilety na rejs (oczywiście przypięte U-Lockiem).
Wieje ,dmucha chwilami deszcz a ja w styczniowy wieczór 2016 czytam i oglądam piękną trasę wakacyjną.
Miło mi i za te przyjemności dziękuję!
Małgosiu,
Ja dziękuję za Twoją obecność na moich stronach i za super miłe komentarze.
B.
Piękne są zdjęcia z perspektywy morza!