Sardynia kamperem
Sardynia to idealne miejsce na spędzenie wakacji we wrześniu. W Polsce już chłodne dni i zimne wieczory, a na Sardynii woda w morzu nadal cieplutka. Szczerze, z kąpielami nie było problemu, gorzej z wychodzeniem z wody. Podczas silnych chłodnych wiatrów, trudni mi było zdecydować się na wynurzenie się z ciepłej wody.
Podróż z Włoch na Sardynię
Ale, ale po kolei. Najpierw trzeba się na Sardynie dostać. Jak? Oczywiście promem. Skąd? Wybraliśmy opcję Prom Moby z Livorno do Olbi.
Podróż trwała całą noc, a już promieniach wschodzącego słońca przywitało nas Olbi.
Po opuszczeniu promu, co odbywało się dość sprawnie, obieramy kierunek na północ aby rozpocząć przygodę na Sardynii od najsłynniejszych plaż Szmaragdowego wybrzeża. Następnie zwiedziliśmy północne i północno-zachodnie wybrzeże wyspy, aby wrócić na wschodnie wybrzeże w okolicach i powrót w okolice Olbi, by łatwo dostać się na prom powrotny.
Szmaragdowe wybrzeże
17.09.2017 – Plażowanie w Marinella, niestety na nocleg zmuszono nas do opuszczenia parkingu przy plaży
Nocleg w Cugnana Portototondo Bungalows&Camping (nie polecam ze względu na brak dostępu do morza, tutaj są tylko rozlewiska)
18.09 – Kemping Capo d’Orso w pobliżu Palau. Fajne miejsce do kąpieli i plażowania na żółtym piasku. A tuż obok, w nieodległym bajorku brodziła sobie rodzina flamingów. Pierwszy raz widziałam na żywo! i… szczerze… nasze bociany są zdecydowanie ładniejsze.
19.09 – wspinaczka na skałę Bear Rock – skała przypominająca kształtem niedźwiedzia
Wybrzeże północne
20.09 Spiaggia di Vignola -Camping Village Saragosa – na kempingu jest niewiele osób, czujemy się jakbyśmy byli tylko my i morze. Silny wiatr z wielką siła rozbija fale o nadbrzeżne skały. Pomimo słonecznej pogody, nie ma mowy by ryzykować kąpiel w morzu. Dopiero kolejnego dnia falujące morze uspakaja się na tyle by bezpiecznie wejść do cieplutkiej wody. Wyczekana przyjemność!
22.09 dzień spędzamy w urokliwym, lecz bacznie strzeżonym miejscu. Costa Paradiso to obszar (resort) prywatnych domów zbudowanych z zachowaniem krajobrazu. Na dole wpisu podaję linki do filmów nakręconych i zmontowanych przez bramsa. Na pierwszy rzut oka widać tylko kilka budynków, ale trzeba naprawdę wytężyć wzrok, aby dopatrzeć się jak jest ich tu wiele.
Przed zachodem słońca niestety zmuszono nas do opuszczenia parkingu. Noc spędziliśmy na kempingu w Valledoria.
Le Saline Stintino to wg mojej opinii najpiękniejsza plaża Sardynii, jaką widziałam. Piasek to maleńkie jak ryż białe kamyczki, zatem woda w morzu przybiera barwę najpiękniejszego jasnego odcienia turkusu. BAJECZKA!!!
Po południu pojechaliśmy rowerami (całe szczęście, bo wszystkie parkingi zajęte!) na rzekomo, według przewodników po Sardynii, najpiękniejszą plażę Spaggia La Pelosa z wieżą Genueńską na wyspie (Torre della Pelosa). Plaża, owszem z żółtym piaskiem i fajnym kolorem wody, ale to nie moje klimaty, Być może, pozytywny odbiór został zakłócony brakiem promieni słonecznych, bo było już po zachodzie słońca i tłumem ludzi nadal tutaj przebywających. Niemniej ta plażą to nie jest to mój numer jeden.
Sardynia wybrzeże zachodnie
24.9 Camping Torre del Particciolo. Z kempingu, do plaży znajdującej się w zatoczce z górującą wieżą genueńską, należy zejść stromą ścieżką.
Miejsce dość fajne… by było, ale akurat pojawiły się meduzy. Chyba niezbyt przyjazne dla ludzi, bo mnie ostrzegano przed kąpielą.
Wdrapałyśmy się zatem na wzgórze i zwiedziłyśmy wieżę i kolejnego dnia , już nas tam nie było.
25.09 Spiaggia di Is Arutas – cudna plaża z piaseczkiem i porozrzucanymi skałkami.
Wschodnie wybrzeże Sardyni
26.09 przebijamy się na wschodnie wybrzeże Sardynii, by wejść do Gorropu, najgłębszego w europie (jak można wyczytać w przewodnikach) a na pewno najbardziej spektakularnego wąwozu.
Od tego momentu towarzyszy mi pech i nieszczęście.
Niestety, pogoda nawet na Sardynii potrafi płatać figle. Zachodnie wybrzeże zostawiliśmy w słońcu i upale, a tutaj temperatura poniżej 10 stopni (na to byłam przygotowana, rękawiczki i czapka spakowane), ale mżawka a zwłaszcza bardzo gęsta mgła nie pozostawiły złudzeń. W takiej pogodzie niczego nie zobaczymy 🙁
Kierujemy się w kierunku Olbi, skąd za kilka dni będziemy opuszczać Sardynię.
26.09 Camping Cala Ginepro położony wśród drzew piniowych dających zacienienie, fajna plaża i najbardziej dziwny śmietnik!
Tak, śmietnik jest zamykany na sjestę, a tajemnica niedostępności wyjaśniła się wraz z próbą wyrzucenia przeze mnie śmieci.
Zawsze staram się być zgodna z naturą i starannie segreguję śmieci, ale sposób w jaki przebiega segregacja, w tym miejscu wywołała moje największe zdziwienie. Tutaj jest zatrudniony pracownik, który oglądał każdy mój śmieć i wskazywał do którego z bardzo wielu kubłów mam to wrzucić. Biegałam z tymi śmieciami o kubła do kubła pocieszając się tylko, że żadnych środków higieny intymnej nie mam, bo bym się spaliła ze wstydu.
Na kempingu spędziliśmy tylko jedna noc, bo na kolejną przenieśliśmy się zaledwie kilka metrów dalej, na cypelek, gdzie stało kilka kamperów na dziko. Cudne miejsce z ciepłą od rzeki wodą. Mogłabym wspominać to miejsce jako raj, gdyby nie wiadomość z domu o wielkim nieszczęściu.
Niestety, będą na wyspie należy zdawać sobie sprawę, że nawet w sprawach bardzo pilnych wydostanie się na lad i dotarcie do domu nie jest łatwe. Próba złapania lotu czy promu spełzłą na niczym. Czas powrotów, wszystko zajęte a na dodatek strajk linii lotniczych.
Gdy wróciliśmy do Polski, było już za późno, nie zdążyłam się nawet pożegnać….
linki do naszych filmów:
1/ Sardynia część pierwsza Livorno-Olbia, Camping Cugnana, Capo d’Orso
2/Sardynia część druga Camping Saragosa, Spiaggia di Vignola
3/Sardynia część trzecia Costa Paradiso
4/Sardynia część czwarta Stintino i Pelosa