Calvi
Calvi
KORSYKA. ILE DE RÊVE, CZYLI WYSPA MARZEŃ
14/15.6.2016 wpis ósmy
Wracamy na północ Korsyki, jadąc w kierunku Bastii, a w Borgo przebijamy się przez górzyste tereny na zachodnie wybrzeże. Widoki bardzo zielonych i stromych gór oraz głębokich dolin z bystrymi potoczkami są urzekające. To kolejne, jakże piękne oblicze Korsyki.
Po przejechaniu około 200 kilometrów w oddali pojawia się bezmiar morza Śródziemnego.
Mijamy zjazd na kemping Village de l’Ostriconi. Według pierwotnych planów mieliśmy od niego zacząć naszą przygodę na Korsyce. Planując podróż po wyspie zaintrygowało mnie położenie kempingu w regionie pustynnym (Agriates).
Niestety na pustynie nie dotarliśmy.
Zatrzymując się na kolejnych kilku kempingach i wybrzydzając co do położenia, odległości do morza lub ogólnego wizerunku, w końcu umęczeni długą podróżą docieramy do Calvi i zatrzymujemy się na kempingu La Pinede.
Oprócz miejsc kempingowych i pola namiotowego znajdują się tu domki typu bungalow. Na gości czeka basen i restauracja. Do plaży należy przejść przez park sosnowy i tory kolejki lokalnej. Za pobyt na La Pinede zapłaciliśmy aż 29,90 Euro!
Plaża i rodzaj piasku w Calvi już nie są tak doskonałe jak w Palombaggi czy Rondinarze, ale widok na strzeliste góry, gdzieniegdzie z zalegającym jeszcze śniegiem rekompensuje te braki.
Calvi
Idziemy na spacer do twierdzy (cytadeli) prezentującej się bardzo podobnie jak ta w Bonifacio. Przy wejściu pomnik z informacją, że istnieje prawdopodobieństwo, że w 1451 roku właśnie w Calvi urodził się Krzysztof Kolumb. O ten zaszczyt miasto rywalizuje z Włochami i Hiszpanią, ale jedyne co udowodniono to fakt, że Kolumb urodził się w mieście portowym, w regionie pod panowaniem genueńczyków.
Wąskie uliczki i knajpki, czasami bardzo zaskakują. Można zjeść posiłek w wydrążonej skale, lub przy schodach przed głównym wejściem do kościoła!
Kolejnego dnia jedziemy na rowerach do punktu widokowego. Po dwunastej (godzina zakończenia doby kempingowej) wyruszamy ekstremalną drogą nr D81B w kierunku południowym. Oj, co tam się działo, jakie były widoki i niebezpieczeństwa postaram się opisać w następnym wpisie.
pozdrawiam,
Barbara
dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie.
W kolejnym wpisie będzie o tym jak bardzo wąskie i cudownie widokowe są drogi na Korsyce
pozdrawiam,
Barbara Radek
Nie wiedziałam, że z Kolumbem są takie niejasności, zawsze go kojarzyłam z Barceloną, gdzie jest jego pomnik. A tu proszę, nieznane miasteczko również może być miejscem jego urodzenia. Ciekawe…