Korsyka prom Livorno Bastia

Korsyka, Ile de rêve

3.6.2016 wpis pierwszy

Przygotowania, dojazd i przeprawa promowa z Włoch na Korsykę (prom Livorno -Bastia).

 

Decyzja o spędzeniu wakacji na Korsyce zapadła w styczniu.

Co zwiedzić, jak dotrzeć, które kempingi na Korsyce położone są nad morzem? Szukanie odpowiedzi zajęło mi dużo czasu, opisów w internecie jest niewiele. Przejrzałam kilka książek.

Przewodniki o Korsyce

Polecam „Korsyka Zielony Przewodnik” wydany przez Michelin. Zawiera najwięcej pożytecznych wskazówek, opisy proponowanych tras, mapę z zaznaczonymi miejscami co warto a co trzeba zobaczyć.

Drugim źródłem wiedzy, ze szczegółową mapą regionów, trasami i planami większych miast jest przewodnik Korsyka „Podróże marzeń” wydany przez Gazetę Wyborczą.

Dość kiepski niestety, choć to moje ulubione wydawnictwo, jest przewodnik Korsyka wydany przez Wiedzę i Życie.

Lista Corse must see

Przed wyjazdem powstała lista „co mnie interesuje i chciałabym zobaczyć na Korsyce„: ***komentarz do listy na dole wpisu

1/ Bonifacio – koniecznie ze względu na niesamowite klify

2/ Przepiękne szmaragdowe plaże rozciągające się od Porto Veccio na południe: Palombagia, Rondinara, Santa Gulia ze względu na kolor wody, biel piasku i fotografie z tych miejsc, które motywują, by sprawdzić czy to natura czy tylko reklama.

3/ Ajaccio – miejsce narodzin Napoleona i stolica wyspy

4/ Menhiry czyli rzeźby z okresu neolitu np. w Filitosa

5/ Klify Calanche – kolor skał i niesamowite wyrzeźbione przez wodę skały

6/ Scandola niedostępny rezerwat natury, który ogląda się tylko z łodzi

7/spróbować potrawy z sera Brocciu i jadalnego kasztana

8/ Zobaczyć dąb korkowy, kasztan jadalny i czarną sosnę korsykańską

9/ poczuć zapach makii, krzewinek porastających wzgórza Korsyki

10./Corte i Sartene – najbardziej korsykańskie miasta

11/odwiedzić półwysep Cap Corse i miasteczko Nonza z plażą pokrytą kamyczkami w kolorze zielonym

Niestety problemem nierozwiązanym zostało ustalenie, czy na Korsyce istnieją kempingi położone nad samym morzem? Z mapy wynikało, że nie. Na forach internetowych wymieniany jest tylko kemping w Algajola. Auu! Czy letnie wakacje mam spędzać z dala od morza??? Widok na morze jest dla mnie bardzo ważny.

Wyjazd

W piątek, po pracy, na podbój Korsyki wyruszają dwa kampery.

Nasi towarzysze wyruszyli o 30 minut wcześniej, ale utknęli w korku na obwodnicy Poznania. Potem stało się małe nieszczęście. W ich kamperze zaczęło coś szwankować. Na autostradzie, na pierwszej stacji benzynowej spotkaliśmy się. Mężczyźni po naradzie podjęli działania naprawcze. Poradzili sobie! Uff, po godzinnym postoju wyruszyliśmy w dalszą podróż.

Przed nami 1500 kilometrów i przeprawa promowa z Włoch na Korsykę, z Livorno do Bastii.
Pierwszego dnia spaliśmy w Niemczech, w Lipsku przy MC Donald. Drugiego we Włoszech, na stacji paliwowej przed Pizą. W niedzielę, od portu w Livorno dzieliło nas zaledwie 30 kilometrów. Wyruszamy bardzo wcześnie, by zdążyć na prom odpływający o 8:00.
Nie rezerwowaliśmy wcześniej biletów na prom, bo trudno było przewidzieć, ile czasu zajmie nam podróż.

Livorno

Livorno, nie jest wielkim miastem. Dominuje zabudowa przemysłowa. Jednak oznaczenia są karygodne i wprowadziły nas w zakłopotanie. Kierunkowskazy z dodatkowymi opisami rozpraszają uwagę. Tyle tu różnych portów, ale z którego odpływa nasz Moby??? Dotrzeć do celu było bardzo trudno. Będąc już pod bramą wjazdową, która okazała się w końcu właściwą, jest napis Bastia i strzałka w kierunku miasta. Dla kogo taka zmyłka? Na to pytanie trudno odpowiedzieć.

Wybrałam linię Moby, bo jest zdecydowanie tańsza niż Corsica Ferries.
O 7:15 kupujemy bilety (kamper + 2 osoby 118 Euro), szukamy parkingu nr 55 – też nie było łatwo trafić, więc psiocząc na włoskie niechlujstwo, w końcu, na ostatnią chwilę udaje nam się wjechać na prom.

Wtedy przypomniało nam się, że dzisiaj nie jedliśmy jeszcze śniadania, a tu obsługa pokrzykuje, że należy udać się na górne pokłady, bo na czas rejsu garaże zostaną zamknięte.

Szybko chwytam kurtki, bo na otwartym morzu nie będzie ciepło, coś do zjedzenia i opuszamy garaż.

Widok z galeryjek pokładowych jest cudowny.  Jest ciepło, ale bardzo wietrznie.

W miejscu osłoniętym od wiatru, na leżaczkach, wygrzewając się w słońcu spędziliśmy 4,5 godziny rejs z Livorno do Bastii.

 

 

 

 

 

W następnym wpisie opiszę Bastię i dwa nieodległe kempingi położone nad samym morzem. Zapraszam do czytania, komentowania i zadawania pytań.

***  komentarz do Mojej listy „Korsyka must see”. Po opublikowaniu opisu odwiedzonego miejsca na liście pojawi się podlinkowanie, ale muszę zaznaczyć, że całej listy nie zrealizowaliśmy. No cóż, będzie po co wracać na tę uroczą wyspę. 

Serdecznie Was pozdrawiam,

Barbara