Rudawiec Góry Bialskie i Kowadło Góry Złote 14 i 15/28
Przygoda zaczyna się we wiosce Bielice. Można powiedzieć, że jest to niezwykłe miejsce, Prowadzi tu tylko jedna droga, która kończy się przy ostatnich zabudowaniach. W ten sposób do wioski wjeżdża się i wyjeżdża, a nie przejeżdża. Przez Bielice przepływa miło szemrzący potoczek Biała Lądecka, który rozdziela dwa masywy gór, Góry Bialskie i Góry Złote. Oczywiście każdy masyw ma swój najwyższy szczyt w ten sposób nad Bielicami góruje Kowadło reprezentant Gór Złotych (niestety tylko z nazwy są złote, a szkoda, przywiozłabym sobie parę uncji) i po przeciwnej stronie, trochę ukryty Rudawiec reprezentant Gór Bialskich.
Szlaki na oba szczyty zaczynają się w Bielicach.
Jest też szlak, który prowadzi wokół przez Rudawiec, dalej po linii granicznej między Polską a Czechami z zahaczeniem o szczyty Brusek i Smrek, aż do Kowadła skąd można zejść do Bielic.
Ustaliliśmy, że nie ma sensu wchodzić i schodzić do Bielic i znowu wspinać się na kolejny szczyt skoro można zaliczyć oba idąc po grzbietach masywów. Wydawało się, że taka marszruta będzie łatwiejsza, jednak okazało się że ta trasa wynosi prawie 20 kilometrów.
Wyruszyliśmy w kierunku Sudetów Wschodnich w piątek po pracy i do Bielic przyjeżdżamy późnym wieczorem. Zabudowania wsi, wydają się ciągnąć w nieskończoność. Dojechaliśmy do ostatnich domostw i zatrzymaliśmy się na noc na oznakowanym miejscu parkingowym, przy domu Bielice nr 11. Rano okazało się, że lepiej trafić nie mogliśmy. Stąd zaczynają się szlaki na Rudawiec i na Kowadło.
Rudawiec 1112 m n.p.m. Góry Bialskie
Wyruszamy o 8:30, idąc kontynuacją drogi, którą przyjechaliśmy, mijamy skręcający w lewo zielony szlak prowadzący na Kowadło. Tędy będziemy wracać, ale dopiero za 9 godzin.
Początkowo zielony szlak, którym idziemy w kierunku Rudawca, prowadzi po płaskim terenie, wzdłuż potoku Biała Lądecka, która jest linią graniczną pomiędzy górami bialskimi i złotymi. Mijamy dwa betonowe zbiorniki wodne i zaczynamy wspinać się pod górę, nadal szeroką drogą, by chwilę później skręcić w prawo w wąską ścieżkę prowadzącą przez las. Trochę mży, ale słoneczko stara się przebijać przez chmury. Taka pogoda towarzyszyć nam będzie przez cały dzień.
Ok 10:00 dochodzimy do przełęczy Iwinko, a zarazem do pasa granicznego pomiędzy Polską z Czechami. Skręcamy w prawo i idąc szeroką miedzą graniczną znajdujemy się w królestwie jagodowych krzaczków. Gdzieniegdzie wiszą jeszcze ostatnie kuleczki jagód, ach latem musi tu być pysznie!
Po 10 minutach marszu lekko pod górkę zdobywamy szczyt Gór Bialskich Rudawiec. Na tabliczce jest podana wysokość 1107 m n.p.m. wikipedia podaje 1112 m n.p.m. To nie jedyna niezgodność informacji. Rudawiec jest szczytem wpisanym na listę Korony Gór Polski KGP jako najwyższy szczyt Gór Bialskich, ale tak jak i Kowadło i jeszcze kilka innych szczytów, jest wiele wątpliwości, które szczyty powinny nosić miano najwyższych. Gdy powstawała lista KGP Rudawiec i Kowadło wg urządzeń pomiarowych używanych w tamtym czasie były najwyższymi, potem dokładniejsze pomiary nowoczesnych urządzeń zweryfikowały te wyniki. Zatem dzisiejszy mój wpis jest o „prawie” najwyższych szczytach Gór Bialskich i Złotych.
Szczyt Rudawca jest płaski i przestronny. Porośnięty krzewinkami jagód i osłonięty drzewami, ale można przejść parę metrów dalej, by przy ładnej pogodzie zobaczyć panoramę pobliskich stoków.
Dzisiaj jest mgliście, zbyt wiele nie widać.
Jest 10:30, gdy po sesji zdjęciowej schodzimy tym samym szlakiem do przełęczy Iwinko. Jednak nie skręcamy w lewo, jak prowadzi szlak zielony, lecz idziemy prosto wzdłuż pasa granicznego. Tablice z czeskim napisem „POZOR Statni hranice” i betonowe biało-czerwone słupki graniczne wyznaczają nam kierunek dalszego marszu.
Temperatura powietrza jest idealna i tylko czasami nasilająca się mgła nie pozwala nam cieszyć się widokami tego regionu.
Brusek 1124 m n.p.m. (Brousek)
Ok 13 stej (trochę odpoczywaliśmy) wyrasta przed nami widok samotnego kamiennego kopczyka. To szczyt Brusek. Wdrapaliśmy się na niego bo tędy prowadzi wydeptana droga. Posiedzieliśmy trochę na skałkach podziwiając widoki na niżej ścielącą się polanę porośniętą krzewinkami jagód, które tutaj osiągają gigantyczne wysokości. To chyba największe zagłębie jagód jakie kiedykolwiek widziałam.
SMRK (Hranićnik) 1109 m n.p.m.Góry Rychlebskie
Idąc dalej, zaledwie po kilku minutach dochodzimy do rozwidlenia szlaków. Jesteśmy na wysokości 1109 m n.p.m. na granicy trzech regionów: Śląska, Moraw i ziemi kłodzkiej. Zmieniamy kierunek marszruty, skręcając w lewo kierujemy się na Kowadło (właściwie kierunkowskaz prowadzi na czeską Kovadlinę).
Zaczyna się bardzo długi i ostro opadający w dół etap. Schodzi się trudno, bo szlak jest śliski. Idąc lasem było mi łatwiej, a przy okazji nazbierałam trochę grzybów, do niedzielnej jajecznicy.
Kowadło 989m n.p.m. (Kovadlina) Góry Złote
Około 14:15 jesteśmy na wysokości 904 metrów n.p.m. Las zmienił się z iglastego na liściasty. Wydaje się, że zaczynamy wspinaczkę na Kowadło. Niestety po 5 minutach dochodzimy do wzniesienia, mijając na pocieszenie dwie ładne skałki i znowu schodzimy w dół. Takich zejść i wyczerpujących wejść będzie jeszcze kilka zanim nie rozpoczniemy tego właściwego podejścia na Kowadło.
15:00 dochodzimy wreszcie do zielonego szlaku (tego prowadzącego z Bielic) teraz zaczyna się podejście na Kowadło. Nadal idziemy pasem granicznym i zanim dojdziemy na szczyt Kowadła 989 m np.m. wpierw kierujemy się na jedyny tu punkt widokowy, na skałki po stronie czeskiej.
Po wdrapaniu się na skałkę, odpoczywamy wysoko nad przepaścią i podziwiamy widoki na czeską stronę. To chyba najładniejsze miejsce w tym regionie. Zmęczenie daje znać o sobie, ale myśl że to już blisko motywuje do ostatniego wysiłku. Jeszcze kilka metrów wspinaczki w górę i dochodzimy na czeski szczyt Kovadlinę, a kilka metrów dalej znajdujemy drugi cel naszej dzisiejszej wyprawy –Kowadło prawie najwyższy szczyt Gór Złotych.
Ktoś z kamieni ustawił statyw do robienia zdjęć samowyzwalaczem idealnie obejmujący napis Kowadło. Trudno nie uśmiechnąć się do takiej niespodzianki.
O szesnastej opuszczamy Kowadło i schodzimy do Bielic, a po 40 minutach wykończeni docieramy do kampera. Dzisiaj zrobiliśmy ponad 19 km po terenie górzystym, to jak dla mnie stanowczo za wiele!
Bielice Chata Cyborga
Ostatnie zdjęcie to Chata Cyborga, bardzo polecana przez internautów. Niestety nie dane nam było to sprawdzić przez organizowane w Chacie wesele. Odjechaliśmy głodni.
W następnym wpisie o tym jak wejście na Śnieżnik stało się dla nas historycznym wydarzeniem.
———————————-
Aktualizacja 2021
Mapa Korona Gór Polski z zaznaczonymi szczytami
tutaj znajdziesz link do mapy Polski z zaznaczonymi szczytami KGP
Korona Gór Polski, lista podlinków do moich opisów ze zdobywania 28 szczytów KGP
1/ Rysy – Tatry
2/Wysoka Kopa – Góry Izerskie
3/ Skalnik– Rudawy Janowickie
4/Skopiec – Góry Kaczawskie
5/Wielka Sowa – Góry Sowie
6/Wysoka (Wysokie Skałki) – Pieniny
7/Radziejowa Beskid Sądecki
8/ Mogielica – Beskid Wyspowy
9/ Ślęża – Masyw Ślęży
10/Szczeliniec Wielki – Góry Stołowe
11/Orlica– Góry Orlickie
12/Jagodna – Góry Bystrzyckie
13/Waligóra -Góry Suche
14/Rudawiec – Góry Bialskie
15/ Kowadło – Góry Złote
16/ Śnieżnik – Sudety Wschodnie
17/Skrzyczne – Beskid Śląski
18/Czupel – Beskid Mały
19/Biskupia Kopa – Góry Opawskie
20/Chełmiec – Góry Wałbrzyskie
21/Kłodzka Góra – Góry Bardzkie
22/Tarnica – Bieszczady
23/Lackowa – Beskid Niski
24/ Lubomir– Beskid Makowiecki
25/Łysica – Góry Świętokrzyskie
26/ Babia Góra – Beskid Żywiecki
27/ Turbacz – Gorce
28/ Śnieżka – Karkonosze