Singletrack Dłużek Kaczawskie

Wekendowy wypad na rower w Góry Kaczawskie

Single Track Dłużek

8-10 maj 2020

Single Track Dłużek rozpoczyna się w Wojcieszowie. Trasa o długości 16 kilometrów prowadzi przez szczyt Dłużek 592 m n.p.m., gdzie z wieży widokowej można podziwiać panoramę Gór Kaczawskich.

Całej trasy nie przejechaliśmy, włączyliśmy się dopiero przy Rogaczu, gdzie nasz zielony szlak turystyczny z Dobkowa łączy się z Single Trackiem Dłużek.

Niemniej, trasa bardzo mi się podobała, atrakcje takie jak wieża widokowa, sztolnia, czy szubienica zachęcają do przebycia tej trasy.

Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z przejazdu single trackiem Dłużkiem

: Rowerem po Kaczawskich Górach

: Single Track nr 10 Dłużek

: szlakiem turystycznym z Dobkowa dojeżdzamy do single Track nr 10 Dłużek

: w wyższych partiach górach jeszcze zalega śnieg

: Wieża widokowa na szczycie Dłużek 592 m npm

: Oznakowanie szlaku rowerowego Dłużek w Górach Kaczawskich

: Na szczycie Dłużka oprócz karteczki informacyjnej, znalazłam również wskazówki z gry terenowej. Chętnie byśmy się włączyli do gry, ale się nie udało.

: Widok z wieży widokowej na Dłużku 592 m npm

: Z daleka charakterystyczne stożkowe wzniesienie powulkaniczne czyli Ostzyca 501 m n.p.m. nazywana też, ze względu na kształt, Śląską Fudżi.

: Takie drzewo,niestety nie znam nazwy, ale zaintrygowało mnie, bo listki ma, jak miniaturki dębu

: czas opuścić wieżę, bo przed nami droga pełna zakrętów

: Opuszczona sztolnia wydrążona po II wojnie światowej przez poszukiwaczy uranu, obecnie jest schronieniem dla Nietoperzy

: Ruiny murowanej szubienicy z XIV/XV wieku

: Widok z wnętrza szubienicy

: Konstrukcja z kamienia przetrwała, a po drewnianym zwieńczeniu nie pozostał żaden ślad.

: wiosna, wszędzie zielono i pachnąco

: ostatni zjazd, ożżż, długo i spadziście, może dlatego a nie od nazwy szczytu Dłużek? Hamowania nie było końca, aż mi ręce skostniały!

: Już w Wojcieszowie ostatni paliczek ze znaczkiem Single Track nr 10 Dłużek

Ocena trudności Singletrack Dłużek

Chcąc ocenić trudność tego Singletracka chcę zaznaczyć, że jeżdżę rowerem ze wspomaganiem, więc wysiłku pod górkę w mojej ocenie nie jest brany pod uwagę. Według mojej „babcinej” oceny, trasę uznaję za średnio-trudną. Były miejsca, gdzie brak umiejętności technicznego brania zakrętów dawał o sobie znać, (będzie trzeba to jeszcze poćwiczyć i przede wszystkim przełamać strach), ale przecież zawsze można zejść i przejść najniebezpieczniejszy moment prowadząc rower a nie ryzykując wywrotkę. Fajny był też etap z hopkami, tutaj powoli, ale dałam radę, z czego jestem dumna.

Na ocenę trudności natomiast wpłynął ostatni długi i dość stromy zjazd do Wojcieszowa. Nie chciało mi się taki długi odcinek schodzić, wiec zjeżdżałam, trzymając kurczowo hamulce, aż mi ręce ścierpły. Tutaj nie czułam się bezpiecznie.

Pogodę mieliśmy wspaniałą, wiosenną, turystów jeszcze niewielu, choć ruch turystyczny w górach Kaczawskich powolutku zaczyna się rozkręcać.