Zamek Czocha
Zamek Czocha położony w górach izerskich, otoczony wodami zalewu Leśniańskiego, wita nas z daleka wjazdową bramą ozdobioną potężnymi basztami.
Przyjechaliśmy za późno, by zwiedzać z przewodnikiem, ostatnia tura zaczęła się o siedemnastej. Trudno, poradzimy sobie sami. Kupujemy bilety w cenie 3 zł/osobę upoważniające nas do wejścia na dziedziniec zamkowy, a do tego 5 zł wyskakuje z kieszeni za parking.
Chodzimy przed frontem zamku, oglądając wyeksponowane armaty.
Potem, nieśmiało wchodzimy przez potężne drzwi, szykując sobie w myślach ewentualne wyjaśnienia lub jakieś pytanie do recepcji hotelowej, ale widząc jak wiele osób z ekipy filmowej panoszy się po korytarzach zamkowych, łatwo mieszamy się z tłumem. Kierujemy się na wieżę zamkową, wchodzimy po wąskich kamiennych schodach, a potem po stromej drewnianej drabinie. Ze szczytu roztacza się urokliwy widok na wijącą się rzekę Kwisę, a właściwie jej zalew zwany jeziorem Leśniańskim. Stąd widać, jak pięknie położony jest zamek. W dole dostrzegamy przystań ze stateczkiem, ale nikogo tam nie ma. Chyba jeszcze nie rozpoczął się sezon rejsów po jeziorze.
Schodzimy ostrożnie, bo po stromych schodach łatwiej wchodzić niż schodzić. Mijając małe pomieszczenie z głębokim otworem pośrodku, po smrodku dochodzącym moich nozdrzy domyślam się, że w dawnych czasach służyło za WC.
Korytarze zamku, zwłaszcza na wyższych piętrach, niestety mocno trącą komunistyczną metodą remontowania wnętrz. Niedomykające się, pomalowane ohydną olejną farbą drzwi pokoi hotelowych, a dla zrównoważenia odczuć estetycznych na ścianach korytarzy wiszące portrety szlachetnie urodzonych, bogato przyodzianych dostojników tworzą atmosferę wnętrza.
Schodzimy piętro niżej i znajdujemy się w sali rycerskiej z okazałym kominkiem. Bogactwo zdobień przypomina nam, że jednak znajdujemy się we wnętrzu zamku, kiedyś potęgi tego regionu, a teraz? … życzę , oby jak najszybciej wracał do świetności i wykorzystał swój potencjał.
Od Zamek Czocha |
Wychodzimy z zamku i schodzimy do części podziemnej, ale tu ciemno i wilgotno więc szybko jakimiś tajnymi przejściami uciekamy na dziedziniec rycerski.
Z krużganków okalających tenże dziedziniec jest bardzo fotogeniczny widok. Jeszcze kilka fotek i opuszczamy zamek Czocha, aby poszukać jakiegoś uroczego miejsca postojowego dla naszego kampera na nocleg .
Skręcamy z drogi w kierunku zapory, aby dostać się do hotelu z kempingiem nad zalewem licząc na ładny widok na zamek i zalew. Niestety budynek hotelu zasłania najładniejszy widok więc wracamy i poszukiwania kontynuujemy za zamkiem Czocha. Bingo. Urokliwie położony klub żeglarski z polem namiotowym jest najodpowiedniejszym miejscem na spędzenie romantycznej nocy.
Przy ognisku i opowieściach bosmana, raczę wzrok widokiem zamku w promieniach zachodzącego słońca.
Ale to jeszcze nie koniec naszych przeżyć związanych z zamkiem Czocha.
Podczas sympatycznych ogniskowych pogawędek zgadaliśmy się, że lubimy spływy kajakowe i bosman pozwolił nam wziąć kajak, abyśmy podpłynęli do zamku i zobaczyli go z bliska od strony zalewu. Super wrażenia! Dopiero z tej perspektywy widać, jakie to potężne zamczysko.
Udało mi się zrobić zdjęcie z odbiciem zamku we wodzie.
Dla zainteresowanych historią Zamku Czocha, jak powstawała zapora na rzece Kwisie oraz trochę faktów o mieście Leśna zapraszam do przeczytania blogu, który przypadkowo znalazłam w sieci „Leśna na kartach historii”.
{google_map}zamekczocha{/google_map}
Moje wpisy o innych zamkach w Polsce znajdziesz tutaj: Zamki
Właśnie marzę o tym, aby zwiedzić ten zamek. Chciałabym się wybrać w jego okolice jeszcze w tym roku, ale czas pokaże 🙂
Polecam, nie tylko Zamek Czocha ale cały region gór Izerskich. Każdy znajdzie tu dla siebie wiele atrakcji więc można mile spędzić czas.
Zdjęcia przenoszą w inne czasy. Są piękne. Pozdrawiamy 🙂